Gdy przyjdzie noc
Owinąwszy się w koc
Wyjdź z domu i spojrzyj w niebo.
Tam w głębokiej ciemności
Sekrety są skryte
Tajemnicą spowite
Historie nie znane jeszcze nikomu.
Tam matka i córka zaklęte na niebie
Jako dwa wozy lub para niedźwiedzi
Biegną po chmurach prosto do siebie
Lecz nieskutecznie,
Czar złośliwych bogów na ich ogonach siedzi odwiecznie.
Między nimi Smok się przebija
Zygzakiem jak leśna żmija.
Przez Atenę na niebo rzucony,
Strzałą Heraklesa ugodzony.
Głową swą wskazuje dzielnego Wężownika,
Któremu z rąk silnych Serpens umyka.
Ze Wschodu na Zachód niebo przemierzają
Łabędź i Orzeł
W nocnej porze
Na Mlecznej Drodze się spotykają.
Pomiędzy nimi Delfin Lis i Strzała,
A po drugiej stronie Lutnia mała,
Którą rozświetla gwiazda wspaniała,
Co rozmiarami Słońcu dorównuje
Wega – w początkach lipca góruje.
Tuż za Herkulesem Korona się unosi
Do pięknej Ariadny należąca,
Pod nią bestii – Węża głowa śpiąca,
A obok Wolarz co sierpem kosi.
Po drugiej nieba stronie
Nieszczęsna rodzina w gwiazdach płonie.
Kasjopeja jako litera W widziana,
Tuż obok jej córka – Andromeda związana,
Z drugiej zaś strony mąż Cefeusz,
Poniżej Kasjopei dzielny Perseusz,
Lecąc na skrzydlatym Pegazie,
Zauważył Andromedę związaną na głazie
Wielorybowi oddaną w ofierze.
Dzielny młodzieniec w szranki stwora bierze.
Cały ten obszar nieba wspaniały
Od wieków Zodiaki pasem okalały.
Całej gromadzie Baran przewodzi,
Ze swym runem złotym
W październiku w niebo wschodzi.
Dalej Io w Byka przemieniona
Z grupką dziewcząt na niebie jest zawieszona.
Plejady i Hiady – płaczące uosobienia cnoty.
Nieśmiertelne Bliźnięta gromadą są trzecia
A ich gwiazdy: Kastor i Poluks mocno w nocy świecą.
Rak zgnieciony stopą Heraklesa
Ciało swe bokiem ku Hydrze zwiesza.
Postrach Nemejczyków,
Wśród paniki i swych ryków,
Których wkoło wiele czyni
Lew jest królem na pustyni.
Tysbe, Pyram – kochankowie,
Śmierć ponieśli przy Lwa głowie.
Szósta gwiazd Zodiaku gromada
O mitycznej Pannie – Persefonie opowiada.
Pół roku na Ziemi pół roku w podziemiach
Panna swe położenie na nocnym niebie zmienia.
Spica – jej gwiazda samotna na niebie
Nie ma towarzysza jasnego na niebie.
Górującą w połowie maja Wagę,
w rękach sprawiedliwych trzyma
Rzymska bogini Astraja.
Gdy na niebo wychodzi Skorpion
Ukłuty jego kolcem Orion
Umiera na zachodzie.
Ale Skorpion miażdżony przez Wężownika
Na zachodzie później znika.
Pół człowiek, pół koń
Podnosi swój łuk,
podnosi swą skroń,
Wypuszcza swą strzałę prosto w Skorpiona,
Który nią trafiony natychmiast kona.
Na wschód od Strzelca położony
Koziorożec w rybę na wpół przemieniony.
Rogacz pomocny w każdej potrzebie,
W sierpniu góruje na nocnym niebie.
Wśród gwiazd nocnego nieba Wodnik wodę rozlewa.
Przez Orła uniesiony Ganimed – przez Zeusa
W gwiazdach został umieszczony.
Gwiezdnym sznurem powiązane
Dryfują poprzez nieba fale.
Kupid i Wenus – dwie Ryby astralne
Tworzą ostatnie gwiazdy zodiakalne.
Razem z Rybami po niebie pływa
Ogromne ciało Wieloryba.
Pod jego ogonem warsztat Rzeźbiarza,
Co z drewna i kamieni posągi wytwarza.
Strumień wody z dzbana Wodnika
Ryba Południowa swą paszczą połyka.
Jej gwiazda Fomalhaut samotnie na niebie zwisa
I jest czternastą częścią ciała Ozyrysa.
Spod Ryby Południowej Żuraw wylatuje
A swym dziobem różowym Koziorożca wskazuje.
Pod nogą Żurawia Indianin w gwiazdach świeci
A z jego lewej strony gwiezdny Paw po niebie leci.
Na wieczną pamiątkę nauce oddane
Mikroskop i Teleskop w gwiazdy są wpisane.
Tuż nad teleskopem w Strzelca rozkroku
Korona Selene użycza uroku.
Po bitwie z Tytanami Bogowie świętowali.
Jasny ogień ku czci zwycięstwa na Ołtarzu rozpalali.
Dziś Ołtarz widać w gwiezdnej gęstwinie
Pod ogonem Skorpiona po niebie płynie.
Tuż obok Ołtarza Likaon w Wilka przemieniony
Za potrawę z ciała ludzkiego Przez Zeusa w gwiazdy został wtopiony.
Wśród gromad gwiazd szlaku niebieskiego
Gwiazda Toliman Chirona wskazuje,
Centaura co ponad wszystkie centaury króluje.
Z mgławicowym Workiem węgla i Szkatułą z klejnotami
Krzyż Południowy jest wyznaczony czterema gwiazdami.
Najmniejszym jest gwiazdozbiorem południowego nieba,
Ażeby go odnaleźć centaura znaleźć trzeba.
Lecąc po wodę co daje życie
Kruk siadł na figowcu i patrzył w zachwycie
Jak figi rumiane na drzewie dojrzewały.
Tymczasem minuty, godziny mijały.
Kruk nie najedzony i Puchar nie przelany
Za takie marnotrawstwo ptak został ukarany.
Z Hydrą pilnującą pucharu, Kruk wiecznie spragniony,
Przez Apollona nad głową Centaura został w gwiazdach umieszczony.
Tuż pod nieśmiertelnymi Bliźniętami
Przemierza niebo białymi kopytami Jednorożec
W nocnej porze
Spotyka się na niebie z Wielkim Psem - Egipskim dusz przewodnikiem.
Na wieczne przewodzenie duszom, skazany
W gwiazdy za solidność został przelany.
Trójgwiezdna na niebie Korona
Pas wyznacza Oriona.
Myśliwy za przechwałki ukłuty przez Skorpiona.
Gdy Skorpion na niebie wschodzi – Orion na niebie kona.
Tuż pod Orionem zając w gwiazdach świeci
A pod zajęczymi łapami Gołąb astralny leci.
Przy lewej nodze Oriona bieg swój rozpoczyna
„Rzeka łez” – Erydanu głębina.
Rzeka spalona Faetowymi płomieniami
Lśni na niebie bladymi gwiazdami.
Na końcu Erydanu z popiołów powstaje
Feniks – ptak, który w ogniu staje.
Tuż obok pod pazurami Tukana
Znajduje się mała Mgławica Magellana.
Wśród szerokich przestworzy globu niebieskiego
Pływa maleńka serpentyna Węża wodnego.
Tuż obok wznosi się Góra stołowa,
W której jaskiniach Kameleon się chowa.
Pięćdziesięciu śmiałków z mitycznej krainy
W podróż ruszyło przez morskie głębiny.
Okrętem Argo, dzielni herosi -
każdy z nich imię sławne w świecie, nosił -
wypłynęli na poszukiwania runa złotego,
Które należało do barana świętego.
Pod dowództwem Jazona i patronatem Ateny
Argonauci odkrywali nowe tereny.
Ciekawe przygody im towarzyszyły,
Nowe widoki ich oczy cieszyły.
Dziś okręt wspaniały razem z żaglami
Dryfuje na pamiątkę pomiędzy gwiazdami
Pomiędzy Psem Wielkim a Centaurem Chironem.
A pod okrętem skrzydła ma rozłożone
Latająca Ryba co po niebie dryfuje
Przemierzając niebo w styczniu góruje.
Gwiazdy do siebie to mają,
Że różne tajemnice i historie skrywają.
Zachwycają i cieszą w nocnej porze,
Świecą jasnym blaskiem w różnym kolorze.
Te spadające życzenia spełniają,
Natchnienie poetom i pisarzom dają,
Nadzieję wlewają w serca żeglarzy,
Gdy coś niedobrego na morzu się wydarzy.
Przewodniczkami są ludzi zagubionych
I tłem dla kochanków w uścisku splecionych
Owiniętych w wełniany koc,
Siedzących na trawie w ciepłą, letnią noc
I patrząc w niebo z taką radością
Z jaką siebie wzajemnie darzą miłością.
Dlatego kiedy przyjdzie noc
Owinąwszy się w koc
Wyjdź z domu i spojrzyj w niebo.
Tam w nieba ciemności sekrety są skryte,
Tajemnicą spowite
Historie nie znane jeszcze nikomu.
Może w tym prochu gwieździstym na niebie
Znajdziesz gwiazdę przewodnią tylko dla siebie…
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz